Cieszę się, że pożegnaliśmy chyba najbardziej depresyjny dzień w roku. Cieszę się, że za 23 dni wigilia i święta. Cieszę się, że jeszcze tylko 15 dni szkolnych w tym roku. Cieszę się, że za okrągły miesiąc ten rok się skończy, bo momentami był beznadziejny. Ale skupmy się na radosnych rzeczach, bo chcę, żeby ten post był radosny, ot tak, żeby Wam umilić życie.
Listopad nie był nie wiadomo jak dobrym miesiącem, ale beznadziejny też nie był. Minął mi dość szybko, sama nie wiem kiedy te dni zleciały. W listopadzie wpadłam w różne pożeracze czasu, między innymi instagram, z którego wynikać by mogło, że był to miesiąc picia kawy i czytania książek. Ku Waszemu zaskoczeniu dodam, że robiłam też coś poza wymienionymi czynnościami. W listopadzie udało mi się wziąć udział w 24-godzinnym maratonie z języka angielskiego i nie umrzeć, wybrać się na warsztaty teatralne z klasą, które były krótkie, acz zabawne, udało mi się także rozchorować, przeczytać ciekawe książki takie jak Carrie czy Szczęściarz oraz obejrzeć Rock Operę na podstawie Krzyżaków Sienkiewicza. Andrzejek jakoś specjalnie nie obchodziłam, ale ostatnie dni listopada spędziłam w towarzystwie pozytywnie zakręconych osób. W tym miesiącu zmieniłam także adres bloga na good-impression, który mam nadzieję, że Wam się podoba.
Grudzień oprócz przyszłego tygodnia, który jest dla mnie zawalony na maksa, zapowiada się dość dobrze. Już od samego początku udziela mi się ta świąteczna atmosfera, uwielbiam przyozdobione galerie handlowe czy wszelkiego typu ozdoby, których teraz nie da się nie spotkać w sklepach. W grudniu biorę także udział w kolejnej edycji projektu Miesiąc w obiektywie, tym razem będziemy pstrykać zdjęcia w ostatnim miesiącu roku, który mam nadzieję, że będzie mroźny i śnieżny w granicach estetyki. Podsumowując, zaczynam popijanie ciepłej herbaty w nowego świątecznego kubka z reniferem, wkładam czapkę Mikołaja i czekam na święta!
A do tego mały kącik muzyczny, bo zauważyłam, że dawno nie udało mi się takiego zrobić:
zazdroszczę pozytywnego świątecznego nastawienia, kubeczka z reniferem i czasu na książki :)
OdpowiedzUsuńO, mamy podobny gust muzyczny! Ja też już czekam na święta ale głównie dlatego, że mój chłop będzie miał wolne i mnie odciąży a ja nie będę musiała robić obiadu przez całe 3 dni :D Czyli niezbyt zachęcające.
OdpowiedzUsuń30 listopada to mój ulubiony dzień roku. Ale nie przez Andrzejki. Tak osobiście.
Pozdrawiam!
http://filipija,blogspot.com
Mam nadzieję, że grudzień okaże się pozytywny :) Ja jak na razie zapędzana przez szkołę, ale pocieszam się faktem, że jeszcze tylko jakieś cztery miesiące i wszystko będzie z głowy :)
OdpowiedzUsuńświetnie się ogląda taki mix.
OdpowiedzUsuńa mnie się nie udziela świąteczny nastrój. nie lubię tego przesłodzenia przez media i wystawy sklepowe. i tak mi się udziela ta nienawiść, że już świąt nie oczekuje. jestem złem.
OdpowiedzUsuńmasz cudowniaśnie loki :*
Też czekam na zdjęcia:)
OdpowiedzUsuńFajny mix zdjęć:)
jakie niesamowite kręcone włosy tam widzę :o boskie!!!
OdpowiedzUsuńDla mnie najgorszym miesiącem jest wrzesień ;p. Już odliczam dni do świat, nie moge się doczekać :>.
OdpowiedzUsuńfajny miks ;d
OdpowiedzUsuńJa również cieszę się tym, że święta coraz bliżej, jest to najbardziej lubiany przeze mnie czas w roku. Mnie jeszcze instagram nie pochłonął, ale może kiedyś się to zmieni. Ozdoby świąteczne są za to moim uzależnieniem, szczególnie teraz, uwielbiam je i to bardzo :)
OdpowiedzUsuńMam nadzieje ze odpowiednio nasypie na Twoje sesje ;*
OdpowiedzUsuńMmmm... Ostatnio byłam w Poznaniu na wycieczce i kupiłam sobie oraz przyjaciółce gorącą czekoladę ze Starbucksa <3 Mniami, niestety w Łodzi nie ma i raczej nie otworzą, więc kubeczek - świąteczną wersję - zostawiłam sobie na kredki <3.
OdpowiedzUsuńOj tak, ljak się przeżyje listopad, to potem idzie z górki. Chyba jest to najbardziej przygnębiający miesiąc. Uff... ale już za nami :) Do świąt zostało: 18 dni! ;D
fajny mix :)
OdpowiedzUsuńkalendarza zazdroszczę <3
;)
OdpowiedzUsuńsuper mix zdj. uwielbiam takie notki <3
OdpowiedzUsuńaaa jak pięknie Ci w loczkach <3
OdpowiedzUsuńkiedy jakieś zdjęcia z grudnia? ;*
ahh, tez uwielbiam przystrojone galerie ! :)
OdpowiedzUsuńHmm aż tak depresyjny dla mnie akurat nie byl ;)) o, Kings of Leon!
OdpowiedzUsuńSuper zdjęcia:) Ja też wyczekuję aby ten rok już się skończył i mam nadzieje że nowy będzie duużo lepszy:)
OdpowiedzUsuńCiekawie piszesz :) Też uwielbiam świąteczne dekoracje i klimat, który udziela się prawie wszystkim przed świętami :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :)
lubię takie mixy zdjęc ;)
OdpowiedzUsuńkawa najlepsza rzecz na świecie !
OdpowiedzUsuńlubię takie mixy!:))
OdpowiedzUsuńJa w ogóle nie czuję świąt. Mulę pod kocem z herbatą i laptopem. Mimo wszystko - grudzień będzie jednym z bardziej udanych miesięcy :)
OdpowiedzUsuńale wspaniały kociak ;)
OdpowiedzUsuńsuper :D
OdpowiedzUsuńpiękne zdjęcia *__*
OdpowiedzUsuń+super blog obserwuje