Jack
St. Bride wyszedł właśnie z więzienia, gdzie spędził ostatnie osiem miesięcy.
Zmuszony jest rozpocząć nowe życie i modli się w duchu, by nikt nie poznał jego
przeszłości. Jack dawniej będąc nauczycielem w prywatnej szkole dla dziewcząt
zostaje uznany za winnego przestępstwa na tle seksualnym na swojej uczennicy.
Za porozumieniem zostaje skazany na jedynie osiem miesięcy, ale skazany jednak
za gwałt, którego nie popełnił. Mężczyzna nie walczy z systemem, bo nie
przyniosłoby to prawdopodobnie nic dobrego, a pozwala na zamknięcie go za
kratami. Po odbyciu kary zostawia więzienie daleko za sobą i zamieszkuje w
Salem Falls, które jest niewielkim miasteczkiem w Nowej Anglii. Przypadkiem
trafia na restaurację, gdzie postanawia się zatrudnić jako pomywacz i poznaje
Addie Peabody, z którą wkrótce zaczynają łączyć go intymne relacje. Wszystko
byłoby dobrze, gdyby nie czwórka nastolatek, które obierają Jacka na cel swoich
tajemniczych zamiarów. Dziewczęta są wyznawczyniami pewnego kultu, a więc
upraszczając – czarownicami parającymi się magią, nie zawsze tą białą. St.
Bride zmuszony jest walczyć z uprzedzeniami i bezpodstawnymi oskarżeniami,
które mogą mu poważnie zaszkodzić.
Jodi
Picoult jest autorką znaną z m.in. „Bez mojej zgody” czy „Krucha jak lód”. W
swoich książkach porusza problemy, które pomimo, że mogą nas nie dotyczyć,
wciąż istnieją. Tematy trudne, bolesne i ciężkie, aczkolwiek jak najbardziej
prawdziwe. Pisze świetnie, zrozumiale i niesamowicie obrazkowo; swoimi
opowieściami zmusza do refleksji i głębszego zastanowienia się nad tym, co
właśnie przeczytaliśmy i przenosi wydarzenia z obszaru fikcji do sytuacji,
które dzieją się nawet w naszym bliskim otoczeniu, choć możemy nie zdawać sobie
z tego sprawy. Tym razem Jodi porusza temat gwałtu, o którym jego ofiary
zapomnieć nie mogą, a i wpływa to na ich przyszłość. Jest to czyn
niewybaczalny, krzywdzący nie tylko fizycznie i dręczący przez całe życie. Tym
razem Picoult zdecydowała się na naprawdę ciężki temat w swojej powieści.
Cała historia
pomimo tak poważnego tematu jakim jest oskarżenie o gwałt na nieletniej, jest
napisana językiem bardzo lekkim, a sama autorka zręcznie gra na emocjach
czytelnika. Momentami jest przewidywalnie, ale całość można określić jako sporą
dawkę wrażeń. Są oczywiście takie momenty, które wywołują dreszczyk niepokoju,
takie, które zaskakują i takie, po których zbieramy szczękę z podłogi. Dramat
goni dramat, a wątków przybywa, zwłaszcza jeśli chodzi o feralną noc z udziałem
głównego bohatera. W niektórych rozdziałach mamy również okazję poznać
przeszłość Jacka, czas jego dojrzewania i okres spędzony w szkole, w której
uczył. Możemy go lepiej poznać, dowiedzieć się jakie inne tragedie
ukształtowały jego psychikę i co nim kieruje w życiu.
Co jak
co, ale momentami było troszkę niedorzecznie, a nie mówię tu o wątkach fantastycznych.
Fabuła jednak wynagradza te słabsze fragmenty. Czwórka dziewczyn, które tak
naprawdę jedynie bawią się czarami były ciekawymi postaciami, a same obrzędy
wprowadzały bardzo fajny klimat w powieści, urozmaicało to akcję i główny wątek
domniemanego przestępstwa. Niemal wszyscy bohaterowie niosą swój krzyż i
niewielu z nich ma prawdziwie lekkie życie. Żaden z nich nie został
przeidealizowany, a rozbudowana historia głównych bohaterów nadaje im
wielowymiarowości, dzięki czemu są jeszcze bardziej realni.
„Czarownice
z Salem Falls” to nie lekka powieść, jeśli takowej poszukujecie, a historia
trudna i przykra, bo jak najbardziej życiowa. Ukazuje jak łatwo może dość do
zbiorowej histerii, jak szybko sytuacja może się wymknąć spod kontroli i
zrujnować życie Bogu ducha winnemu człowiekowi. Powieść ta wywleka na wierzch
wiele z cech ludzkich, które jeśli dojdą do głosu, mogą złamać i niewinnego.
Refleksyjna, dramatyczna, przekonująca. Ukazuje dokładnie to, co dzieje się za
drzwiami domów rzekomo przykładnych mieszkańców małego, sennego miasteczka.
Historia warta poznania. Polecam wszystkim, którzy choć czasem poświęcają
chwilę na przemyślenie tego, co pozornie nas nie dotyczy.
Ocena: 9/10
Ocena: 9/10
"To, co się posiada, nigdy nie zrekompensuje tego, co się utraciło."