środa, 3 września 2014

"Bogowie musza byc szaleni" Aneta Jadowska + zapowiedz konkursu

Bogowie muszą być szaleni jest moim kolejnym spotkaniem z Dorą Wilk, magicznym Thornem i nadludzkimi postaciami wykreowanymi przez polską autorkę. Podczas lektury pierwszego tomu bawiłam się znakomicie, dałam się porwać zarówno obrazowi Torunia, jak i Thornu, jego czarodziejskiemu odpowiednikowi. Główna bohaterka zaskarbiła sobie moją sympatię dzięki swojemu ciętemu językowi i poczuciu humoru. W drugim tomie kłopoty, w które wplątuje się wiedźma stają się bardziej zawiłe, autorce, Anecie Jadowskiej, pomysły się nie kończą, a ja dostaję kawał porządnej rozrywki.

Teodora Wilk jest byłą policjantką, która teraz, w wyniku wydarzeń z pierwszego tomu, zamieszkuje na stałe Thorn wraz z dwójką najlepszych przyjaciół – diabłem Mironem i aniołem Joshuą. Świat równoległy roi się od wilkołaków, wampirów, wiedźm czy wróżek. Oprócz nich istnieją także postacie z innego niż powyższe systemu, czyli anioły i diabły. W Trójprzymierzu, magicznym Trójmieście, nie wszystko dzieje się tak jak powinno, a nadnaturalne istoty są mordowane. W kręgu podejrzeń znajdują się wilkołaki, co zaburza niestabilny już sojusz pomiędzy gatunkami. Zadaniem Dory i jej przyjaciół jest odkrycie tego, kto stoi za tymi morderstwami i jaki ma w tym cel.

Wiedźmy nie da się nie lubić. Dora ma silną osobowość, jest pewna siebie i konsekwentna, ceni sobie przyjaźń, a szczególną opieką otacza swoich współlokatorów. Miron i Joshua są jej oczkiem w głowie, dla których szczęścia, Dora mogłaby poświęcić siebie. Pierwszy z nich to wyzywający i namiętny diabeł, który pomimo, że zwykle pokazuje swoją niepokorną stronę, potrafi być także troskliwy i kochający. Joshua z kolei to z pozoru emanujący niewinnością anioł, przeuroczy i czarujący z lśniącymi blond włosami. Te dwa przeciwieństwa pozornie tak inne są przyjaciółmi od wieków. Co ciekawe tworzą wraz z wiedźmą trójkąt miłosny, który zadziwia cały magiczny świat.

W drugim tomie przygód Dory przenosimy się głównie do Thornu pozostawiając niemagiczny Toruń za nami. Wydarzenia w obu światach przeplatają się ze sobą, granica między nimi jest jednak wyraźnie określona i zaznacza odrębność obu tych miejsc. W poprzednim tomie zabrakło mi dokładniejszego opisu Thornu, który niemało mnie zaciekawił. Ponownie cicho zapłakałam nad brakiem tych informacji, jednak teraz autorka wynagrodziła mi to wyczerpującą charakterystyką polityki międzygatunkowej naszego magicznego światka. W Bogowie muszą być szaleni akcja jest szybsza, postacie bardziej wyraziste, a dialogi zabawniejsze. Nie może jednak być tak kolorowo. Znów zabrakło mi wielkiej finałowej sceny, konfrontacji ze złem, które powinno być bardziej emocjonalne i widoczne. Ponadto w drugim tomie Heksalogii o wiedźmie wiedźma ta wychwalana jest pod niebiosa. Dora ma być silną, twardą bohaterką, która da sobie radę ze wszystkim. I nią jest. Niepotrzebne tu kreowanie jej na kobietę idealną z perfekcyjną figurą i kształtnym biustem, za którą ciągnie się wianuszek adoratorów, co już nie raz i nie dwa zostało powiedziane. Dorę da się lubić nawet i bez tego.

Bogowie muszą być szaleni trzyma poziom swojej poprzedniczki, choć nie usatysfakcjonowała mnie jeśli chodzi o niedociągnięcia z tomu pierwszego. Autorka zapowiedziała sześć części tego cyklu, więc moja nadzieja na wciąż może płonąć jasnym płomieniem. Ta natomiast obfituje w interesującą fabułę i intrygujące nadprzyrodzone postacie takie jak Lucyfer, Gabriel, Belzebub czy Loki. Aneta Jadowska z pewnością ma potencjał, na którego rozwinięcie czekam w dalszych tomach tego dobrego urban fantasy. Bogowie muszą być szaleni to przyjemna i lekka lektura ciekawego cyklu, z intrygującym zakończeniem i damską protagonistką, która rzuca na kolana zarówno diabły, jak i anioły.

Ocena: 6/10 

"Rzeczy niemożliwe od ręki, cuda w przeciągu trzech dni."


___________________________________________________________________________________

Wszystkich chętnych zapraszam do wzięcia udziału w konkursie organizowanym przez wydawnictwo Replika! Do wygrania biografia Benedicta Cumberbatcha, którego wierzę, że wszyscy znacie. Powodzenia!