Jak
wiecie (lub nie) uwielbiam wiek XIX, który jest dla mnie czasem dam i
dżentelmenów, pięknych sukien i wystawnych obiadów, rozmów inteligentnych i
niesamowicie dwuznacznych wypowiedzi. Bądź co bądź, za książki Austen
zabierałam się dość długo. Po siostrach Bronte, które bezsprzecznie należą do
epoki autorki Dumy i uprzedzenia, udało mi się poznać twórczość postaci z
kanonu historycznych już angielskich pisarzy.
Państwo
Bennet wraz z pięcioma córkami na wydaniu zamieszkują jedną z angielskich
prowincji. Choć nie są ubodzy, żyją skromnie, a ich majątek nie jest na tyle
duży, by zapewnić odpowiedni posag dziewczętom. Nieopodal w Netherfield pojawia
się dwóch zamożnych kawalerów, pan Bingley i pan Darcy. Wydanie córek za wysoko
postawionych mężczyzn byłoby dla Bennetów czystym błogosławieństwem. Panowie
jednak na pierwszy rzut oka nie wydają się najprzyjemniejszymi w okolicy, w
górę bierze urażona duma i uprzedzenia powstałe w wyniku nieporozumień. Przed
Elizabeth, córką państwa Bennet, długa i skomplikowana droga, by dotrzeć się z
mężczyzną, który zawrócił jej w głowie.
Duma
i uprzedzenie oprócz wszystkiego, co już wymieniłam na początku, ukazuje nam
życie wyższych sfer na przełomie XVIII i XIX wieku, pomimo, że skupia się
głównie na romansie. Autorka wplata wiele przemyśleń bohaterów, które zazwyczaj
przerastają niezbyt liczne dialogi. Te natomiast są mądrze wywarzone, często
sarkastyczne, a pięknie dobrane słowa zazwyczaj zawierają to drugie dno, ważne
w relacji między bohaterami. Każda z postaci z kolei jest jak najbardziej
oryginalna. Znajdzie się ta odważna, samodzielna kobieta, łagodna marzycielka
czy głupiutka nastolatka, a każda z nich ma własną historię do opowiedzenia.
Dałam
się oczarować głównie panu Darcy’emu i Elizabeth, bo ci mieli swój urok
osobisty, obok którego nie mogłam przejść obojętnie. Darcy spodobał mi się
przede wszystkim dzięki jego sposobie bycia. Dumny, wyrafinowany, nieco
arogancki… ale tylko podczas pierwszego spotkania. Jest osobą, która zyskuje przy
bliższym poznaniu. Darcy woli trzymać się na uboczu, nie okazywać uczuć
publicznie i nie spoufalać się zbytnio z innymi. Elizabeth natomiast emanuje
niezależnością, jest inteligentna, nie dba przesadnie o reputację i opinię
innych, jest śmiała i charakterem przypomina swojego ojca, który podobnie jak
Darcy stroni od rodziny czy znajomych.
Duma
i uprzedzenie pokonuje bariery, pokazuje jak mylne może okazać się pierwsze
wrażenie w świecie, gdzie ważne jest skąd pochodzisz, jak duży jest Twój
majątek i jak wysoko postawiony jest Twój małżonek. Elizabeth i pan Darcy są
legendarną parą angielskich klasyków, dlatego też śmiało mogę powiedzieć, że
warto poświęcić popołudnie czy dwa, by poznać tą miłosną historię, która wciąż i
wciąż do nas powraca jako ta ponadczasowa. Dokładnie dziś mija 197. rocznica śmierci
Jane Austen, dajmy więc szansę jej powieściom, choćby dlatego, że po tylu
latach są stale czytane i lubiane. Kto wie, może i Ty zakochasz się w klasyce?
"Świat cierpi na brak mężczyzn, szczególnie tych, którzy są cokolwiek warci."
Wiek XIX nie jest zły. O ile nie jest wiekiem mającym swoje miejsce w Anglii i pośród angielskich błyskotliwych (?) wyżyn towarzyskich. Przepraszam za ironię, ale nie przepadam za taką tematyką w literaturze; nawet tak pięknej i pochlebnie recenzowanej, jak powyższa powieść. Kwestia upodobań i gustu.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :)
Uwielbiam książki Jane Austen. Tą czytałam wielokrotnie. Zapewne jeszcze do niej kiedyś powrócę ;)
OdpowiedzUsuńNigdy tego nie czytałam. Raz chyba zabrałam się za film, ale obejrzałam do połowy i przerwałam. Nie dlatego, że mi się nie podobał, ale musiałam coś zrobić, i już nie wróciłam do tego. Muszę kiedyś się za to zabrać ponownie.
OdpowiedzUsuńPiękne wydanie.
OdpowiedzUsuńMoja ukochana książka. :)
Pozdrawiam
Już jestem zakochana :) Uwielbiam tę książkę :)
OdpowiedzUsuńZ pewnoscią kiedys przeczytam, bo nigdy tego nie zrobiłam. Wydaje mi sie, że tą ksiażka każdy musi przeczytać. Ciekawa jestem czy mi sie spodoba.
OdpowiedzUsuńObserwuje Cię.
Ja jestem zakochana w klasyce od dawna, ale Austen nie lubię. Dla mnie jest wykastrowana z emocji wszelkich, tylko majątki i roczne dochody.
OdpowiedzUsuńKlasykę ostatnio wręcz wchłaniam i "Duma i uprzedzenia" jest kolejną pozycją do wypożyczenia z biblioteki, jak tylko skończę "Przeminęło z wiatrem". :) Nie mogę się doczekać lektury i mojego spotkania z panią Austen, tym bardziej, że sporo się już o niej nasłuchałam. :) No i pan Darcy - ciekawa jestem czemu tak wiele czytelniczek oddaje mu swe serca. :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam,
Sherry
Tylko jedno słowo - UWIELBIAM <3 Chociaż tak naprawdę to "Emma" jest moją ukochaną powieścią Jane Austen :)
OdpowiedzUsuń