Ostatnie trzydzieści dni zlało się w jedno i takim sposobem wrzesień przeleciał mi gdzieś między palcami. Jakoś udało mi się go dzielić pomiędzy szkołę, bloga, książki i jakąś formę życia w czasie wolnym, ale co mi z tego wyszło... Usatysfakcjonowana w pełni nie jestem niczym. Czasu jednak nigdy nie ma wystarczająco, prawda? A w maturalnej czas leci szybko. Czym byłoby podsumowanie września bez poruszania tematu szkoły? Tym samym stwierdzam, że do końca liceum zostało mi siedem miesięcy z czego się ogromnie cieszę i na razie staram się zbytnio nie zadręczać majowymi przyjemnościami. A co oprócz tego? W minionym miesiącu miały miejsce dwie wyczekiwane przede mnie premiery ekranizacji książkowych. Mając to na uwadze, na ostatnią chwilę rzuciłam się na If I Stay i The Maze Runner. Do kina co prawda wybrałam się jedynie na ten drugi film. If I Stay zapowiadało się jako przygoda pełna wzruszeń i łez, ale ostatecznie wyszło jakoś nijako, więc zrezygnowałam z pędzenia do kina na rzecz tej premiery. Więzień labiryntu natomiast okazał się rewelacyjnym filmem, a lektura tej książki rozpoczęła moją wielką miłość do słów Dashnera. Przede mną drugi tom i oczekiwania mam dość wysokie. Z kolei muzycznie ten miesiąc patronował Ed Sheeran, którego zapowiedź koncertu i sprzedaż biletów niemal przeciążyła Eventim. Pomimo że byłam na niej już od dziesiątej, bilety na Golden Circle zniknęły niemal tak szybko jak się pojawiły. Zadowalam się moim biletem na płytę i niecierpliwie odliczam dni do lutego. Mam wrażenie, że październik okaże się jeszcze bardziej chaotyczny niż miesiąc poprzedni, planuję parę wyjazdów, które oczywiście muszę jakoś pogodzić ze szkolną rutyną, ale także Targi Książki w Krakowie. Mam nadzieję, że wszyscy się tam zobaczymy i wiem, że z pustymi rękami na pewno nie wyjdziemy.
We wrześniu na blogu pojawiły się dwa poza recenzyjne posty, a mianowicie lista 10 ważnych dla mnie książek [link] oraz wpis o Tygodniu Książek Zakazanych [link]. W tym miesiącu podjęłam także moją pierwszą stałą współpracę z Wydawnictwem MG z czego niesamowicie się cieszę! Oprócz tego kolejne pięć pozycji za mną:
- Powrót, Izabela Sowa [link]
- If I Stay, Gayle Forman [link]
- The Maze Runner, James Dashner [link]
- Mroczne umysły, Alexandra Bracken [link]
- Noughts & Crosses, Malorie Blackman [link]
September - photo diary
___________________________________________________________________________________
Przeczytam tyle, ile mam wzrostu + 13,2 cm, więc = 92,8 cm z 157 cm.
Gratuluję Ci współpracy z wydawnictwem MG, bo ostatnio wychodzą od nich same 'perełki' :). Mi wrzesień także przeleciał między palcami, a teraz zaczynam studia i w ogóle nie mam czasu na nic. Pozdrawiam! Świetne ujęcia! :)
OdpowiedzUsuńMG jest super (Bronte!!!!), a z panią Dorotą kontakt jest rewelacyjny, nie mogłaś lepiej trafić :) Gratuluję i powodzenia!
OdpowiedzUsuńCzyja to płyta? Chodzi mi o tą z białą okładka i z tą czarną postacią.
OdpowiedzUsuńGratuluje sukcesów osiągniętych przez CIebie we wrześniu :)
Ależ mi się WIrus marzy ;) Ładne wyniki, gratuluję. Więżień labiryntu - jak przeczytam to obejrzę... Ale słyszałam, że specjalnego szału nie ma. Powodzenia we wrześniu.
OdpowiedzUsuńTeż chcę przeczytać "Więźnia..." w oryginale i bardzo ci zazdroszczę tych wydań! :) U mnie wrzesień minął tak... dziwnie. Nowa szkoła, nowy "system" dnia, wszystko takie inne, znacznie więcej pracy. A tak było dobrze w wakacje. :/
OdpowiedzUsuńCzytałem "Mroczne umysły" i jakoś godzinę temu skończyłem "Zostań, jeśli kochasz" (po polsku, no co zrobić?). Co do pierwszego - dobre, miło wspominam, ale fanem nie zostałem. Drugiego - hmm... Niby fajnie. Ładnie, nawet czasem przejmująco. Ale jakoś tak... śmiesznie, dziwnie, nijako. Muszę przemyśleć jeszcze moją opinię o tej powieści. Chociaż ogólnie mi się podobała.
Na Targi w Krakowie się wybierałem, ale jakoś teraz nie za bardzo mi się chce. Za to na pewno będę w Katowicach, szkoda tylko, że w tym roku robią je w listopadzie (jeszcze końcówką, pozdrawiam organizatorów, jeśli spadnie do tego czasu śnieg).
W październiku mam zamiar się ustatkować - pierwszy miesiąc szkoły był taki niepoukładany, obfity w nowe doświadczenia i w ogóle, ale doszedłem do wniosku, że jeśli się nie poukładam, to z normalnego funkcjonowania nici. A ja bardzo chcę wyglądać i zachowywać się jak człowiek, ale nie mogę, bo nie śpię, bo wszystko robię po nocach, bo nigdy na nic nie mam czasu. I może być horror, jeśli serio tego nie ogarnę. A maturalnej klasy to sobie w ogóle nie wyobrażam, pewnie przy życiu będę się utrzymywał tylko dzięki myśli, że czekają mnie najdłuższe wakacje ever.
I... to chyba tyle. :) Gratuluję nawiązania współpracy z MG - czytałem tylko jedną ich książkę, bo po klasykę jeszcze w tym roku nie sięgam (lektur nie licząc, oczywiście, lektury trzeba czytać! ><). Ale fajnie tak współpracować z wydawcą! :)
Miłego października życzę! I oby ci czas szybko zleciał do lutego! (Chociaż Sheerana nie lubię, ale koncerty to super sprawa, więc się rozumie).
;)
Kurczę, ależ ci zazdroszczę 'The Kill Order'! Koniecznie muszę gdzieś zdobyć tą książkę, bo na Papierowego Księżyca chyba nie ma co liczyć, skoro odzywają się jakieś dwa razy na pół roku... :o A premiery ciągle i ciągle są przekładane... W każdym razie, Sheeran <3 Uwielbiam tego gościa i ogromnie mi przykro, że niestety na koncercie mnie nie będzie. ;( Dojazd przekracza moje siły... :( Za to na Targach się pojawię, natomiast nie wtedy kiedy chciałam - czyli w sobotę, kiedy jest najwięcej atrakcji. :( Tak bywa.
OdpowiedzUsuńGratuluję nawiązania współpracy i życzę jak najbardziej pozytywnego miesiąca!
Pozdrawiam,
Sherry
faktycznie mają śliczne okładki <3 jejuuu!
OdpowiedzUsuńnawet nie wiesz jak zazdroszczę Ci Eda, nooooh!
Cieszę się, że ekranizacja Więźnia labiryntu Ci się spodobała - ona jeszcze przede mną i nie mogę się wręcz doczekać kiedy ją zobaczę, ale nie mogę się wybrać do tego kina jakoś. W końcu kiedyś będzie trzeba.. :D Druga część książki według mnie jest trochę gorsza, ale no. Trójka przede mną. :)
OdpowiedzUsuńEd Sheeran fajny jest, miałam na niego straszną fazę w sierpniu, ale jakoś minęła i nawet informacja, że będzie w Polsce nie wywołała u mnie jakichś emocji i na koncert nie idę. Pewnie w sierpniu puknęłabym się w czoło wiedząc, że mogę nie chcieć, ale no. :D I gratuluję nawiązania współpracy, MG super jest :)
O, chciałabym przeczytać Dashnera ;) A współpracy bardzo bardzo gratuluję, sama bym chciała!
OdpowiedzUsuńZgadzam się, Więzień był genialnie zrobionym filmem! :) Czytałam kilkadziesiąt stron 'The Kill Order', ale jakoś mnie nie porwał, gratuluję nowej współpracy :)
OdpowiedzUsuńJa również nawet nie wiem kiedy minął wrzesień... A tu już koniec pierwszego tygodnia października. Czas mija zbyt szybko, ZDECYDOWANIE. Gratuluję wyniku. :)
OdpowiedzUsuń